poniedziałek, 8 grudnia 2014

Gdzieś tam hen, ponad Gór Mglistych chłód

Troszeczkę hobbitowo :)
Sporo zajęło mi przetłumaczenie tej piosenek i mam świadomość, że wciąż daleko jej do ideału (choćby rymy), dlatego tym bardziej proszę o uważne czytanie i zwracanie mi uwagi na wszystkie błędy...
No i oczywiście czekam na Wasze propozycje! Choćby to miałoby być jedno słówko - piszcie.
A tutaj linki do pełnych (ha, nawet pełniejszych) wykonań :)
Song of the Lonely Mountain - część I
Song of the Lonely Mountain - część II

Far over the Misty Mountains cold/ Gdzieś tam hen ponad Gór Mglistych chłód



Far over the Misty Mountains cold
To dungeons deep and caverns old
We must away ere break of day
To seek the pale enchanted gold.

The dwarves of yore made mighty spells,
While hammers fell like ringing bells
In places deep, where dark things sleep,
In hollow halls beneath the fells.

For ancient king and elvish lord
There many a gleaming golden hoard
They shaped and wrought, and light they caught
To hide in gems on hilt of sword.

On silver necklaces they strung
The flowering stars, on crowns they hung
The dragon-fire, in twisted wire
They meshed the light of moon and sun

Far over the Misty Mountains cold
To dungeons deep and caverns old
We must away, ere break of day,
To claim our long-forgotten gold.

Goblets they carved there for themselves
And harps of gold; where no man delves
There lay they long, and many a song
Was sung unheard by men or elves

The pines were roaring on the height,
The winds were moaning in the night.
The fire was red, it flaming spread;
The trees like torches blazed with light.

The bells were ringing in the dale
And men looked up with faces pale;
The dragon’s ire more fierce than fire
Laid low their towers and houses frail.

The mountain smoked beneath the moon;
The dwarves, they heard the tramp of doom.
They fled their hall to dying fall
Beneath his feet, beneath the moon.

Far over the Misty Mountain grim
To dungeons deep and caverns dim
We must away, ere break of day,
To win our harps and gold from him!

Gdzieś tam hen, ponad Gór Mglistych chłód
Do jaskiń swych i starych grot
Musimy iść, nim przyjdzie świt
Przekleństwo z naszych skarbów zdjąć

Krasnoludzki czar dawniej trwał
Gdy niósł się młotów dźwięk jak dzwon
W kopalniach, gdzie mrok kryje się
W komnatach, w przepaściach bez dna

Przodkowie królów i elficki pan
Dostali od nich złoty skarb
Ujrzeli blask i skradli go
By zdobić miecze do ciężkich zbroi

Kowale skryli światło gwiazd
W srebrzystych dziełach i ognia blask
W koronach by zachwycać nim
Zamknęły księżyc, słońce ukryły

Gdzieśtam hen ponad Gór Mglistych chłód
Do jaskiń swych i ciemnych grot
Musimy iść przed brzaskiem dnia
Odzyskać utracony skarb

Tam rzeźbił czary krasnoludzki ród
I złote harfy, by później mógł
We wnętrzu gór, jak niemy ptak
Samotnie śpiewać wiele lat

Sosny szumiały nad głowami ich
I na cześć nocy jęczał wiatr
Zapłonął świt i w ogniu znikł
Sosny płonęły gniewem dnia

Zagrzmiały dzwony w pięknym Dal
Ludzie pobledli patrząc w dal
Bo smoczy gniew na zawsze już
Zgasił nadzieję ludzkich dusz

Góra dymiła, gasł księżyca blask
Słyszeli, że już nadszedł czas
Uciekli, gdy przepadły sny
Gdy spod stóp runęły stropy sal

Gdzieśtam hen, ponad Gór Mglistych żal
Do jaskiń swych i skalnych hal
Nam wracać czas, odzyskać skarb
Pokonać smoka i pomścić Dal!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz