sobota, 25 kwietnia 2015

Fanfik numer 1

Hej :) Dzisiaj powrót do fanfików, przynajmniej na krótką chwilkę. Koniecznie posłuchajcie audiobooka i wpadek z nagrywania :D

Audiobook "Przepowiednia"
Wpadki z nagrywania :)

"Przepowiednia"

Była noc. Maiwë, Aiwë i Morfin wracały do domu. Dobrze znały drogę, więc szły prędko i pewnie. Nagle jednak z ciemności przed nimi wyłoniła się czarna postać. Dziewczęta zatrzymały się i spojrzały po sobie przerażone. Mîrmor przytuliła włochaty pyszczek do policzka Aiwë. Postać zbliżyła się do nich. Była niska, stara i gruba, ale niewątpliwie była elfką, ponieważ jej wzrost był skutkiem garbienia się. Nieznajoma szła prawie zgięta wpół. Podniosła wzrok na siostry, uśmiechnęła się, rozchylając krzywo bezzębne usta i powiedziała:
- Dobry wieczór, moje kochane. Jestem Gildur. Jestem cieniem. 
- Znasz... przyszłość ? - wyszeptała z przejeciem Mîrmor.
- Znam wiele rzeczy. Ale już późno, moje kochane - wyminęła siostry i ruszyła do przodu lekko chwiejnym krokiem. Po kilku metrach zatrzymała się, obróciła i wyrecytowała:
Trzeciej zobaczy śmierć i nadejście,
Druga nie przeminie,
Trzy odnajdą w niej szczęście. - I odeszła, nie oglądając się za siebie. Siostry jak urzeczone wpatrywały się w jej plecy. A staruszka nagle… wyprostowała się. Czarny płaszcz opadł jej do stóp, odsłaniając długą, białą suknię. Na plecy spłynęły jej piękne, faliste, złote włosy. Zjawa uniosła do góry dłonie, ozdobione licznymi pierścieniami i w momencie, w którym złączyła je nad głową… zniknęła.
-  Nie powiemy nikomu? - wyszeptała Morfin.
- Nie. - Maiwë wzięła ją za rękę- Nikomu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz